Zakupy w markecie - vege zasada :)
Znacie to, prawda? :) Wchodzimy do sklepu "tylko po jedną rzecz", a wychodzimy z pełnymi siatkami;) Bo była promocja, bo bardzo tego potrzebuję, bo mam pomysł na obiad, bo...Ech, życie
A wystarczyło mieć listę zakupów, konkretny plan działania, żeby się nie dać marketowym pokusom. Dopiero w domu dochodzimy do wniosku, że w zasadzie kilka rzeczy jest nam w ogóle nie potrzebnych.
Ale dzisiaj chcę powiedzieć o jednej zasadzie, którą naprawdę watro wprowadzić w życie. Szczególnie wtedy, kiedy robimy zakupy w marketach ( o innych trikach napisałam o tutaj klik)
Zazwyczaj wchodzimy do sklepu i kupujemy pieczywo, ryże, mięso, słodycze, chemię, a dział warzyw czy owoców traktujemy tak przy okazji..Zmieńmy to - zacznijcie robić zakupy właśnie od alejki z warzywami i owocami. Dopiero później przechodźcie do innych działów. Mając w koszyku zieleninę, podświadomie szukamy dodatków do niej. O ile łatwiej skomponować obiad, mając dobrane warzywka czy też przekąski w postaci owoców:)
Spróbujcie chociaż przez jeden tydzień wdrożyć ten system w życie. Wnioski sami wyciągniecie:)
Bardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i ciepluchno pozdrawiam:)
Usuń